El acuario más bonito del mundo

23, agosto | Bitácora del Campus de Inglés | 2 Comentarios

Hoy, 19 de julio, comenzamos con una temática nueva, "el agua". Pero antes de comenzar a hablar de donde viene el agua, de donde la podemos encontrar: lagos, ríos, mares... o de que animales y plantas encontramos dentro del agua, hemos echo una breve presentación de los niños que se han incorporado hoy al Campus de Inglés.
En la hora de LIBROS AL SOL, hemos leido un cuento "El pirata carapatata", y luego hemos hecho un dibujo de un pirata. Y, posteriormente, hemos vuelto a salir al parque, porque unos globitos llenos de agua nos esperaban para jugar y refrescarnos.
Informar a los papás que he pedido una caja de zapatos, ya que hemos empezado la temática del agua; poco a poco, iremos haciendo un pequeño acuario, con nuestros peces y nuestras plantas. Muchas gracias por la participación, y desde aquí, como monitora del grupo de los niños de 3-4 años, pedir la colaboración de los padres para la salida que tenemos organizada para el miércoles.

Listado de posts

María Dolores Mateos - 30/12/2024 15:57

Start Max w Polsce i integracja z dekoderami satelitarnymi 4K

Czerwiec bieżącego roku przyniósł konkretne zmiany w świecie usług streamingowych, a polscy widzowie mogli na własne oczy przekonać się o faktycznym starcie platformy Max. Serwis, który zastąpił HBO Max, oferuje obszerną bibliotekę seriali i filmów, a także dostęp do transmisji telewizyjnych w czasie rzeczywistym. Propozycja zawiera takie stacje, jak TVN, TVN7, TVN24, Eurosport, Eurosport 2, Cartoon Network czy Cartoonito, co stanowi powiew świeżości dla odbiorców przyzwyczajonych do tradycyjnych schematów oglądania. Nowa odsłona serwisu pojawiła się również w dekoderach Canal+ 4K, co przyciągnęło uwagę wielu klientów z racji sporej wygody: dzięki jednemu urządzeniu można śledzić setki kanałów satelitarnych, a jednocześnie mieć pod ręką bogaty świat filmów i seriali na żądanie.

Pakiety dostępne w Max: zróżnicowana oferta dopasowana do potrzeb

Aby spełnić rozmaite oczekiwania polskich odbiorców, wprowadzono kilka planów dostępowych. Niejednokrotnie użytkownicy poszukują wariantu, który najlepiej odpowie na ich preferencje, czy to pod kątem jednoczesnej liczby urządzeń, czy jakości odtwarzanych materiałów:

  • Pakiet Podstawowy z reklamami – do dwóch ekranów jednocześnie, jakość HD, przerwy reklamowe oraz brak możliwości pobierania treści do oglądania offline.
  • Pakiet Standard (bez reklam) – także dwa urządzenia, lecz bez bloków reklamowych, możliwość ściągnięcia 30 wybranych tytułów miesięcznie, rozdzielczość HD.
  • Pakiet Premium – do czterech ekranów równocześnie, bez reklam, jakość do 4K, nawet 100 materiałów gotowych do pobrania.
  • Dodatek Live Channels – za określoną dopłatą można zyskać dostęp do transmisji telewizyjnych na żywo (m.in. TVN, Eurosport), co z punktu widzenia entuzjastów kanałów linearnych jest istotną wartością.

Powyższe opcje sprawiają, że Max staje się nie tylko platformą do „binge-watchingu” seriali, ale również substytutem klasycznej telewizji kablowej. Obecna formuła serwisu w Polsce nie ogranicza się wyłącznie do internetowego odtwarzania archiwalnych produkcji, lecz wprowadza też komponent live, coraz częściej pożądany przez internautów. Wreszcie, przejrzysty podział na plany (z reklamami i bez) pomaga w ustaleniu priorytetów budżetowych.

Canal+ 4K: dekoder stworzony do integracji z serwisami VOD

Najnowsze dekodery operatora satelitarnego Canal+ zostały przystosowane do płynnej współpracy z większością topowych serwisów streamingowych. Instalacja aplikacji Max po majowo-czerwcowej aktualizacji sprawiła, że abonenci mogą bez trudu uruchomić ulubiony serial albo film wprost z menu dekodera. Ta implementacja pozwala posiadaczom Canal+ 4K cieszyć się usługą w wysokiej jakości, od HD po 4K, zależnie od wybranego wariantu subskrypcyjnego.

Dodatkowym atutem okazuje się ergonomia. Operowanie pilotem dekodera, wbudowane przyciski nawigacyjne i logiczna struktura interfejsu skracają drogę do znalezienia konkretnego tytułu. Nie trzeba przełączać źródeł w telewizorze, by wskoczyć do świata filmów i seriali Max. W przypadku telewizorów z aplikacją w wersji Smart TV możliwe jest naturalnie otwarcie serwisu także bezpośrednio na ekranie odbiornika, jednak dedykowane dekodery satelitarne wciąż stanowią wygodną centralę domowej rozrywki.

Aplikacja mobilna – swoboda oglądania poza domem

Współczesne platformy VOD nie ograniczają się tylko do telewizorów i dekoderów. Funkcjonująca dziś aplikacja Max, dostępna wcześniej w formie HBO Max, działa na smartfonach oraz tabletach opartych na systemach iOS i Android. Dzięki temu fani kina i seriali mogą komfortowo obejrzeć ulubioną produkcję w podróży, na przykład w pociągu czy podczas przerwy w pracy. Spójna historia oglądania powoduje, że przerwane w połowie nagranie łatwo dokończyć w mieszkaniu, np. na większym wyświetlaczu. Dodatkowym udogodnieniem jest opcja pobierania tytułów w pakietach Standard i Premium, co przydaje się szczególnie w momencie, gdy dostęp do stabilnego internetu bywa utrudniony (samolot, góry, obszary z ograniczonym zasięgiem Wi-Fi).

Wersja mobilna pozwala również na proste przesyłanie obrazu do telewizora dzięki obsłudze funkcji Chromecast i AirPlay. Rozwiązanie to podoba się osobom, które wykorzystują telefon do szybkiego wyszukiwania treści, a następnie przerzucają wideo na duży ekran w salonie. Aplikacja Max, zachowując funkcjonalności odziedziczone po HBO Max, jest ciągle rozwijana, co zapowiada kolejne ulepszenia w zakresie interakcji użytkownika z serwisem.

Aktualne ceny pakietów Canal+ z usługą Max

Dostęp do Max można uzyskać nie tylko w formie samodzielnej subskrypcji, ale również w ramach wybranych planów satelitarnych Canal+. W polskich realiach takie pakiety od lat cieszą się powodzeniem, zwłaszcza wśród gospodarstw domowych, które potrzebują szerokiej oferty programowej, a przy okazji chcą w niższej cenie skorzystać z serwisu VOD. Aktualnie (według cenników dostępnych na stronach operatora i w salonach sprzedaży) istnieje kilka propozycji:

  • Pakiet Entry z Max – ok. 50 zł miesięcznie, obejmuje zestaw stacji ogólnych i rozrywkowych, a także dostęp do Max w wariancie bez reklam (Standard). Dwie równoczesne transmisje, jakość HD i 30 możliwych do pobrania tytułów miesięcznie.
  • Pakiet Relax+ z Max – ok. 60 zł miesięcznie, uwzględniający szerszą gamę kanałów tematycznych (np. dodatki filmowe, dokumentalne), do tego aplikacja Max w planie Premium z możliwością jednoczesnego oglądania na czterech urządzeniach i pobierania do 100 materiałów.
  • Pakiet Prestige z Max – od ok. 70 zł miesięcznie, łączący bogate zestawienie kanałów HD z Max (również Premium) i jednocześnie zapewniający dostęp do opcji kanałów na żywo, dostępnych w samym serwisie. Pozwala to spiąć w jedną całość liczne kanały satelitarne i streaming, dzięki czemu odbiorca zyskuje pełną swobodę w wyborze sposobu konsumpcji treści.

Podane stawki różnią się niekiedy w zależności od okresu trwania umowy, bieżących kampanii promocyjnych oraz dodatkowych usług (np. Multiroom). Niemniej, zakup takiego zestawu bywa tańszy niż osobne opłacanie telewizji oraz subskrypcji VOD. Osoby ceniące sobie spore archiwum produkcji fabularnych i rozległą selekcję kanałów telewizyjnych zyskują wszystko w jednym abonamencie, co bywa dogodnym rozwiązaniem w dłuższej perspektywie.

Samodzielne kupno subskrypcji Max bez Canal+

Ci, którzy nie zamierzają wiązać się z telewizją satelitarną, mogą oczywiście nabyć Max w formie niezależnego abonamentu. Według danych widocznych na oficjalnej stronie polskiego oddziału tego serwisu, Plan Podstawowy z reklamami kosztuje 29,99 zł miesięcznie, Standard bez reklam – 39,99 zł na 30 dni, a Premium – 49,99 zł. Kto potrzebuje transmisji kanałów telewizyjnych live, dokupuje je jako dodatkową opcję, co wiąże się z kolejną opłatą doliczaną do planu bazowego.

Samodzielna subskrypcja kusi elastycznością, ponieważ nie wymaga podpisywania długoterminowego zobowiązania. Można swobodnie zrezygnować po miesiącu lub zmienić pakiet na inny wariant (np. w okresie wakacyjnym wybrać tańszą opcję z reklamami, a w sezonie premier serialowych przerzucić się na wyższy plan). Zarazem jednak, przy pełnym zestawie usług – w tym pakiecie Premium plus dostęp do kanałów linearnych – miesięczna opłata w praktyce przewyższa kwoty, które płaci się w zintegrowanej ofercie satelitarnej. Dla wielu osób kluczowa jest zatem kalkulacja kosztów w dłuższej perspektywie.

Transformacja HBO Max w Max: fakty i wrażenia użytkowników

Zmiana nazwy i identyfikacji wizualnej z HBO Max na Max wywołała początkowo pytania o sens takich posunięć. W praktyce, dla polskich widzów, rebranding przebiegł dość płynnie. Wszystkie istniejące konta i historie oglądania zostały automatycznie przeniesione do nowego interfejsu. Wraz z metamorfozą serwisu poszerzono ofertę o kanały na żywo, co stanowi cechę wyróżniającą Max spośród innych usług VOD, takich jak Netflix, Amazon Prime Video czy Disney+. O ile część platform oferuje transmisje sportowe albo wydarzenia na wyłączność, o tyle klasyczne stacje linearne przez długi czas pozostawały domeną telewizji kablowych i satelitarnych.

Obserwatorzy wskazują, że Max może wpłynąć na układ sił na polskim rynku rozrywki, zwłaszcza w grupie osób niezdecydowanych na abonament telewizyjny. Z drugiej strony, operatorzy satelitarni, tacy jak Canal+, bronią się poprzez atrakcyjne pakiety, dając nowym subskrybentom Max w okazyjnej cenie. Dla sporej rzeszy widzów takie połączenie jest naprawdę interesujące – można zachować dostęp do szerokiej gamy tematycznych stacji telewizyjnych, a przy tym zyskać ogromną bibliotekę online.

Dostęp na żywo w Max a wielość kanałów satelitarnych

Istotnym wątkiem w dyskusji na temat Max jest udostępnienie stacji linearnych w trybie live. TVN, TVN7, TVN24 czy Eurosport dają odczucie, że serwis zbliża się do formy hybrydowej – łączącej cechy VOD i klasycznej telewizji. Niektórzy uważają nawet, że to zapowiedź nowego podejścia do dystrybucji treści. Z perspektywy osób korzystających dotąd tylko z kablówki lub satelity, kluczowe jest jednak to, że kilka czy kilkanaście kanałów w Max nie zastąpi kilkuset pozycji dostępnych w standardowych pakietach. Szczególnie miłośnicy sportu albo rozbudowanej oferty dokumentalnej mogą oczekiwać bogatszego wyboru, który obecnie pozostaje domeną operatorów telewizyjnych.

Niektórzy nie wykluczają, że w przyszłości Max rozszerzy katalog kanałów linearnych, próbując w ten sposób konkurować z sieciami kablowymi i satelitarnymi. Na dziś jednak trudno liczyć na tak szeroką listę stacji, jaką dają pełne pakiety Canal+. Tym bardziej że interfejs dekoderów operatora zapewnia zestaw innych udogodnień, np. nagrywanie programów, cofanie audycji czy usługi VOD w ramach biblioteki operatora. To wszystko sprawia, że łączenie telewizji satelitarnej z nowoczesnym serwisem streamingowym w jednym abonamencie ma sporo zalet.

Canal+ i Max: wspólna droga ku przyszłości rozrywki

Patrząc na rosnącą popularność Max w Polsce, można dostrzec istotny trend polegający na przenikaniu się kanałów linearnej telewizji z usługami na żądanie. Dekodery 4K operatora satelitarnego stały się w ostatnich miesiącach multimedialnymi hubami, które nie tylko odbierają sygnał z , ale też gwarantują szybki dostęp do aplikacji streamingowych. Canal+ nie poprzestaje na tym – oferuje również integrację z innymi platformami, takimi jak Netflix czy Amazon Prime Video. Tym sposobem zyskuje rolę kompleksowego dostawcy treści wideo, a widz nie jest zmuszony do kupowania kilku osobnych urządzeń czy subskrypcji bezpośrednio u wszystkich dostawców.

Wygląda na to, że stawka jest wysoka: zachęcenie odbiorców do skorzystania z długoterminowych planów satelitarnych w zamian za rabaty na Max, a z drugiej strony przyciągnięcie fanów VOD, którzy dotychczas stronili od standardowych usług telewizyjnych. W tym modelu każdy z graczy liczy na to, że atrakcyjna cena i wygoda przekonają kolejne pokolenie widzów, poszukujących synergię kanałów na żywo i elastycznej biblioteki seriali.

Serwis Max w praktyce: doświadczenia abonentów

Osoby, które zdążyły wypróbować Max w najnowszej odsłonie, wskazują na liczne mocne punkty. Atutem okazuje się różnorodność treści: filmy fabularne, dokumenty, seriale oryginalne i programy TV, możliwe do oglądania w czasie rzeczywistym. Menu serwisu, choć jeszcze niepozbawione drobnych błędów, zwykle działa szybko i intuicyjnie. Dodatkowo subskrybenci chwalą jakość streamingu przy stabilnym łączu internetowym. Oczywiście wymagana przepustowość przy 4K jest spora, lecz większość sieci szerokopasmowych w większych miastach bez trudu ją osiąga.

Co ciekawe, abonenci zauważają, że wielu domowników chętnie dzieli się jednym kontem – w planach Standard i Premium można oglądać na dwóch lub czterech urządzeniach jednocześnie, co minimalizuje konflikty przy korzystaniu z telewizora, laptopa czy smartfona. Zdarzają się momenty, kiedy wszyscy domownicy w tym samym czasie poszukują innej rozrywki, a Max daje taką możliwość bez konieczności opłacania kilku oddzielnych rachunków. Należy tylko uważać, by nie przekroczyć limitu pobierania materiałów, jeśli często sięga się po tryb offline.

Kanały HBO a rebranding: co zostaje z dawnego systemu?

Wielu widzów pamięta, że platforma HBO Max umożliwiała dostęp do kanałów HBO, HBO2 i HBO3 w modelu linearnym, jeśli posiadali odpowiedni abonament telewizyjny. Nazwy tych stacji nie uległy zmianie – wciąż funkcjonują w pakietach operatorów kablowych czy satelitarnych i nie ma doniesień, by miały całkowicie zniknąć z rynku lub przejść na nową identyfikację wizualną. Natomiast subskrypcje streamingowe stanowią coś odrębnego. Max pozwala na oglądanie programów HBO, ale w innym układzie, przefiltrowanym przez nowy interfejs.

Również kwestie dotyczące automatycznego przeniesienia subskrypcji z HBO Max do Max okazały się rozwiązane z korzyścią dla odbiorców. Użytkownikom pozostał aktywny dostęp na tych samych danych logowania, więc przejście nie wymagało żadnych dodatkowych formalności. Ważne jest jednak sprawdzenie warunków w umowach z operatorami płatnej telewizji. Nieraz abonenci mieli wliczoną usługę HBO GO czy HBO Max w pakiecie satelitarnym czy kablowym i musieli wyjaśnić, czy Max będzie dostępny na identycznych zasadach.

Rozwój biblioteki Max i ewentualna integracja z Discovery+

Jednym z głośniejszych wydarzeń na rynkach zagranicznych stało się połączenie zawartości HBO Max z Discovery+. W Stanach Zjednoczonych nastąpiło to już w maju, co przełożyło się na znaczne rozszerzenie oferty o programy rozrywkowe, dokumenty i popularne formaty reality show. Polscy użytkownicy również dostrzegają w Max elementy treści rodem z Discovery, chociaż specyfika licencji i lokalnych umów niekiedy opóźnia lub ogranicza pełną konsolidację.

Na razie pozostaje faktem, że Max kontynuuje tradycję nadawcy HBO, oferując jednocześnie nowości filmowe i duże premiery kinowe w relatywnie krótkim czasie od wyjścia z sal kinowych. Równolegle jest to platforma, w której widzowie znajdują seriale kultowych twórców (np. „Sukcesja”, „Czarnobyl”, „Gra o tron”) oraz szeroki zakres animacji i produkcji dla dzieci. Połączenie tego potencjału z segmentem kanałów linearnych może zmieniać nawyki odbiorców, czyniąc z Max jedną z najważniejszych pozycji na polskim rynku VOD.

Porównanie kosztów: pakiety Canal+ kontra samodzielne Max

Decydując się na kompleksową ofertę u operatora satelitarnego, nierzadko płaci się około 50–70 zł miesięcznie za zestaw kanałów i Max w jednym. Przy samodzielnym kupnie planu Premium w serwisie (49,99 zł) i dokupieniu telewizji w innym miejscu w wielu przypadkach osiąga się sumę wyższą o kilkanaście złotych. Dla niektórych rodzin różnica ta nie jest szczególnie ważna, bowiem cenią sobie brak długotrwałych kontraktów i wolność wyboru. Inni doceniają, że w pakiecie Canal+ można zaoszczędzić w skali roku, a przy okazji zyskać dekoder 4K z możliwością nagrywania programów.

W kontekście ekonomicznym pojawia się jeszcze jeden aspekt: operatorzy telewizyjni potrafią oferować promocyjne stawki przez pierwsze miesiące trwania umowy, co w efekcie daje jeszcze korzystniejsze warunki niż te z oficjalnego cennika. Natomiast sam Max, choć dysponuje kilkoma kodami rabatowymi czy zniżkami dla nowych klientów, nie zapewnia tak dużej liczby wariantów obniżek – z założenia pozostaje bardziej elastyczny, pozwalając na swobodne anulowanie subskrypcji.

W stronę multimedialnych dekoderów: przyszłość rynku

Funkcjonowanie Max w Polsce w pewnym sensie wpisuje się w globalną tendencję. Dekodery satelitarne lub kablowe ewoluują, stając się wielofunkcyjnymi centrami zarządzania rozrywką. Canal+ jest jednym z pionierów na rodzimym rynku, natomiast inni operatorzy też wprowadzają aplikacje takie jak Netflix, Amazon Prime Video, Disney+ czy Apple TV do swoich urządzeń, licząc, że udogodnienie to przyciągnie odbiorców.

Bez względu na to, którą drogą pójdzie przemysł telewizyjny, faktem jest, że ludzie coraz częściej korzystają z łączenia różnych źródeł treści. Jeden rachunek za telewizję i serwis VOD, jeden pilot, jedno urządzenie – to właśnie argumenty, które w oczach wielu konsumentów przeważają nad koniecznością osobnego logowania się do kilku aplikacji na telewizorze Smart czy tablecie. A jeśli w pakiecie można dobrać jeszcze Multiroom, by inni domownicy mieli niezależny dostęp do kanałów i platform streamingowych, tym bardziej rośnie atrakcyjność oferty.

Narzędzie do oszczędzania czasu i miejsca

Integracja Max z dekoderami Canal+ 4K to coś więcej niż tylko marketingowa współpraca. W praktyce, posiadacze takich urządzeń nie muszą pamiętać o kolejnych kablach, przystawkach czy loginach. Wszystko załatwia się przez jeden interfejs, a przejście z trybu oglądania na żywo do materiału na żądanie trwa parę sekund.

Przed wprowadzeniem tej aplikacji do polskich urządzeń satelitarnych pojawiały się obawy, czy usługa sprosta oczekiwaniom dotyczącym płynności i stabilności. Dotychczasowe opinie wskazują, że Max faktycznie funkcjonuje poprawnie, nie powodując kłopotów z zacinaniem się czy utratą jakości w trakcie odtwarzania. Warunkiem jest stabilne połączenie z internetem, a w przypadku sieci domowych o przepustowości powyżej kilkunastu Mb/s nie powinno być kłopotów z trybem HD, a nawet 4K.

Różnorodność treści w Max i dalsza ekspansja

Wielu polskich widzów docenia fakt, że Max nie ogranicza się wyłącznie do produkcji z logiem HBO, lecz sięga również po kinowe hity Warner Bros., szerokie zaplecze animacji spod skrzydeł Cartoon Network i programy informacyjne w wersji live. Takie łączenie marek uświadamia, że platforma może w przyszłości zdominować część segmentu VOD, zwłaszcza jeśli rozbuduje listę kanałów na żywo. Nie bez znaczenia jest też planowana, a w pewnych krajach już działająca, fuzja z Discovery+, co otwiera drogę do kolejnych dokumentów czy reality show.

W polskich warunkach powszechniejsze staje się przechodzenie na hybrydowe rozwiązania, w których telewizja linearna płynnie przechodzi w materiały na żądanie. Max jest tego dobrym przykładem: wystarczy przejść do zakładki z transmisjami na żywo, aby skoczyć do wybranego kanału, a kilka kliknięć dalej – eksplorować serial, którego odcinki można pochłaniać jeden za drugim. Użytkownicy często to doceniają, bo nie muszą ograniczać się do jednego stylu konsumowania treści.

Możliwości, które przyciągają nowych odbiorców

Stopniowe poszerzanie wachlarza możliwości w Max, a także rosnąca liczba pakietów w Canal+, to dowody na dalszy rozwój branży. Ludzie oczekują wciągających filmów, popularnych formatów rozrywkowych i natychmiastowego dostępu do stacji informacyjnych, a wszystko to najlepiej zamknięte w jednym serwisie z prostym interfejsem. Dzięki wdrożeniu Max w dekoderach satelitarnych pojawiło się poczucie, że jedno urządzenie jest w stanie sprostać rozmaitym gustom domowników.

Choć wiele osób obawiało się, że po wchłonięciu HBO Max przez nową markę ceny poszybują mocno w górę, okazało się, że różnice nie są drastyczne. Większość stałych abonentów została automatycznie przeniesiona do Max, a cennik kolejnych opcji (Podstawowa, Standard, Premium) nie odbiega znacznie od poprzedniego. Wiadomo natomiast, że przenoszenie licencji i negocjacje z twórcami treści potrafią wpłynąć na politykę cenową. Dlatego zawsze warto sprawdzić najnowsze oferty operatorów i regulaminy usług, aby podjąć racjonalną decyzję w kontekście kosztów.

Nadchodzące modyfikacje i strategie operatorów

Dynamika rynku sprawia, że operatorzy telewizji cyfrowych odbieranych przez anteny satelitarne cyfra.tv nieustannie dostosowują swoje propozycje do potrzeb widzów. Canal+ rozwija dekodery 4K, zapewnia kompatybilność z zewnętrznymi platformami streamingowymi, a także negocjuje z partnerami, takimi jak Max, by wprowadzać nowe opcje w ramach stawek abonamentowych. Taki ekosystem daje odbiorcom możliwość personalizowania sposobu oglądania – czy to poprzez rozdzielczość Ultra HD, czy liczbę jednoczesnych urządzeń.

Wielu konsumentów liczy też na zwiększenie dostępności kanałów w wersji 4K, co staje się powoli standardem w sporcie i kinematografii. Można przypuszczać, że Max będzie inwestować w wysoką jakość transmisji, zwłaszcza przy premierach głośnych produkcji i wydarzeń specjalnych. Tymczasem Canal+ integruje kolejne aplikacje VOD w swoim systemie, co w dłuższej perspektywie może sprawić, że dekoder operatora będzie synonimem wszechstronnego centrum multimedialnego.

Rozstrzygające kryterium: koszt czy różnorodność?

Kupujący wahają się często między samodzielną subskrypcją Max a pakietem satelitarnym, który obejmuje Max w promocyjnej cenie. Jeżeli ktoś ogląda głównie stacje liniowe, mecze sportowe i okazjonalnie włącza serial, najpewniej wybierze plan Canal+ z dołączonym serwisem. Gdy natomiast priorytetem jest swoboda i możliwie krótki okres rozliczeniowy, subskrypcja sama w sobie – bez wiązania się z operatorem na dwa lata – wygrywa.

Ostatecznie wszystko zależy od indywidualnego stylu konsumpcji mediów. Niektórzy wolą przeklikanie się przez kilkaset kanałów satelitarnych, inni – elastyczne otwieranie aplikacji w smartfonie, tablecie czy telewizorze z systemem Smart. Z kolei jeszcze inna grupa uwielbia łączyć obydwie drogi, czerpiąc z linearnych audycji i oferty VOD zależnie od aktualnych potrzeb. W tej sytuacji Max i Canal+ pozostają sojusznikami, ponieważ wspólnie otwierają wiele możliwości dla rozrywki domowej.

Nowa era oglądania: wspólnota telewizji i streamingu

Przybycie Max do Polski i jego integracja z dekoderami Canal+ 4K to wyjątkowy punkt na mapie przemian w branży. Ten mariaż pokazuje, że operatorzy telewizyjni nie zamykają się na wyzwania stawiane przez rosnące platformy VOD, lecz wchodzą z nimi w kooperację, oferując uniwersalny produkt. Dla widzów oznacza to większy wybór, przystępne ceny przy łączonych usługach i jeden pilot, który obsługuje zarówno kanały satelitarne, jak i biblioteki cyfrowe.

W ostatnich miesiącach widać wyraźnie, że Max zajmuje ważne miejsce wśród najchętniej wybieranych serwisów VOD, a współpraca z polskimi operatorami tylko wzmacnia jego pozycję. Z drugiej strony, Canal+ odnajduje się w zmieniającym krajobrazie, zapewniając swoim abonentom dostęp do oryginalnych produkcji i kanałów na żywo również w postaci aplikacji. Taka symbioza kreuje nową jakość, w której stacje liniowe przestają być jedyną propozycją, a narzędzia streamingowe nie rezygnują z potencjału telewizji na żywo. Finalnie najwięcej zyskuje odbiorca, który może dopasować styl oglądania do własnego rytmu dnia, gustu i budżetu.

Captcha